RSS
Football Team

Niezwykle żywy świat stworzony przez fotografa daltonistę

Niemiecki fotograf Kilian Schonberger od urodzenia jest pozbawiony możliwości rozpoznawania kolorów, ale jednak ma wspaniały dar przekazywania piękna i spokoju przyrody.

Schonberger fotografuje krajobrazy na całym świecie - w Irlandii, Niemczech, Norwegii, Szkocji, Włoszech... Patrząc na jasne i bogate kolory, trudno uwierzyć, że autor tych zdjęć jest daltonistą. Nie odróżnia on koloru zielonego od czerwonego, szarego, fioletowego czy niebieskiego. Okazuje się jednak, że daltonizm może dać wiele korzyści przy fotografowaniu - możliwość skupienia się wyłącznie na strukturze obrazu. Kolor, jak sam przyznaje Schönberger, jest dla niego zawsze "jak gra w ruletkę".
 








schnberger-has-color-blindness


he-cant-distinguish-green-from-red-magenta-from-grey-or-violet-from-blue


however-he-feels-that-his-color-blindness-can-be-an-advantage


especially-in-the-chaotic-forest-environments-that-he-likes-to-shoot


because-he-cant-separate-singular-colors-he-can-totally-concentrate-on-the-structure-of-an-image


however-sometimes-he-misses-things-in-pictures-which-interrupts-the-color-composition


so-he-usually-asks-a-colleague-to-check-the-colors-before-he-publishes-an-image


colors-are-always-a-gambling-game-for-me-he-says


although-schnberger-obviously-spends-a-lot-of-his-time-in-the-great-outdoors


he-finds-peace-in-a-modern-urban-lifestyle-too


to-describe-his-relationship-to-nature-versus-technology-schnberger-quotes-goethe


two-souls-are-dwelling-in-my-breast


growing-up-he-spent-almost-every-day-discovering-secret-places-in-the-woods-behind-his-house


exploring-the-moss-covered-rocks-old-trees-and-hidden-ponds-and-creeks


these-days-when-hes-not-out-shooting-he-lives-in-the-german-city-of-cologne


i-really-enjoy-to-have-my-finger-on-the-pulse-of-the-time-there-he-says


he-loves-the-chaos-of-the-city-and-the-peacefulness-of-nature-equally


after-all-its-all-about-balance


i-think-my-dual-perspective-is-one-of-my-strengths-and-perhaps-the-secret-recipe-behind-my-work-schnberger-says


he-doesnt-just-want-to-show-a-portrayal-of-a-natural-scene


i-want-to-create-places-where-the-visitor-can-put-his-mind-at-rest-he-says

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

Wyspa zniszczona przez erupcję wulkanu

Montserrat to mała wyspa należąca do archipelagu Małych Antyli, w basenie Morza Karaibskiego. W 1995 roku nastąpiła tam duża erupcja wulkanu, która spowodowała konieczność ewakuacji większości mieszkańców wyspy. Wulkan nadal jest aktywny, więc wyspa jest niedostępna dla turystów, ale jeszcze żaden zakaz nie zatrzymał rosyjskiego turysty. Ta wycieczka po zamkniętej wyspie pokazuje, jak niszczące skutki mają erupcje wulkanów.

Samolot to jedyny środek transportu, którym się tam można dostać.


Wyspa nie posiada zbyt wielu plaż, większość wybrzeża stanowią skały i klify.


Kiedyś to była stolica, teraz jedynie służy za centrum administracyjne wyspy.


Nieliczni mieszkańcy żyją w małych osiedlach, na których i tak większość domów jest opuszczona.






Jedna z nielicznych plaż, ale zamiast piasku leży na niej wulkaniczny popiół.


Zaraz za wioską droga się kończy i stoi tablica z zakazem wstępu. Dalej idziesz na własną odpowiedzialność.




W rowach wzdłuż dróg znajduje się biała ciecz cuchnąca siarkowodorem, zupełnie jak na Islandii.


Tak wyglądała erupcja, widać jak spływy piroklastyczne zdewastowały większą część wyspy.


Tak dziś wygląda stolica.


Spod warstwy lawy i popiołów wystają jedynie dachy najwyższych budynków. Przed erupcją wulkan był w stanie spoczynku przez 400 lat.


Wyspę legalnie można zwiedzać jedynie pływając wokół niej łodzią lub przelatując nad nią śmigłowcem. Ryzyko ponownej erupcji jest zbyt wielkie.






Tak wyglądał w 1995 roku centralny plac w stolicy.


A tak wygląda teraz.


Okoliczne wzgórza są zabudowane luksusowymi willami, które teraz stoją puste.




Kiedyś to było najdroższe osiedle na wyspie.


Przyroda odbiera sobie to, co jej kiedyś zabrano.


Skutek trafienia bombą wulkaniczną? Czy tylko upływającego czasu?


Widać, że większość domostw opuszczano w pośpiechu. Zostawiono sprzęt RTV, ubrania, jedzenie w lodówkach.








Jedzenie z roku 1995.












Wnętrza przykrywa warstwa popiołu.






Kolorowy magazyn z datą marzec/kwiecień 1995.


Tutaj kiedyś było lotnisko!


Kolejne zdjęcia z przelotu śmigłowcem.







Źródło: http://zyalt.livejournal.com/

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS